Jeśli widzisz, że podczas codziennego czesania włosów coraz więcej zostaje ich na szczotce, a gdy je myjesz z przerażeniem stwierdzasz, że wychodzą niemal garściami – to może oznaczać, że dotyczy Cię problem nadmiernego wypadania włosów. Zakola u mężczyzn lub coraz cieńszy kucyk u kobiet i utrata objętości mogą budzić obawy, ale nie jest to sytuacja bez wyjścia. Zacznij od poszukania przyczyny – winowajców może być wielu – począwszy od złej diety, stresu, a nawet przechorowania COVID-19.
Wypadanie włosów jest zjawiskiem naturalnym. Sytuacja przestaje być normą, gdy ubywa ich około 200-300 na dobę – to jest już ilość zauważalna gołym okiem, a z takimi problemami mierzy się nawet co druga osoba, która przechorowała COVID-19. Mieszek włosowy jest bardzo delikatny, dlatego silnie reaguje na osłabienie organizmu. Liczne badania i doświadczenia pokazują, że nawet osoby, które przeszły zakażenie łagodnie, mogą do tej pory odczuwać jego negatywne konsekwencje. Z czego to wynika? Przede wszystkim z faktu, że infekcja koronawirusowa jest poważną chorobą całego organizmu i niekiedy pozostawia po sobie niemałe spustoszenie.
dr Marzena Wieczorkowska, dyrektor ds. badań i rozwoju marki Dermena.
Tracę włosy. Co robić?
- Molekuła REGEN7 ma witaminowe pochodzenie – jest aktywnym metabolitem witaminy B3, która odpowiada m.in. za stan skóry i włosów. To także fizjologiczna substancja czynna, która poprawia mikrokrążenie skóry głowy i wzmacnia mieszek włosowy. Wpływa na jego odżywienie, wydłuża cykl życia włosa w fazie anagenu i stymuluje odrastanie włosów. Jej działanie zostało potwierdzone w badaniach aplikacyjnych.
dr Marzena Wieczorkowska, dyrektor ds. badań i rozwoju marki Dermena.
1. https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/ijd.16041