Chociaż obecnie główne wysiłki ochrony zdrowia w naszym kraju skoncentrowane są na walce z epidemią koronawirusa, warto zaznaczyć że COVID-19 nie spowodował, że zmniejszyła się liczba zapadalności na inne choroby i schorzenia. Uciążliwymi dolegliwościami są m.in. te skoncentrowane wokół układu pokarmowego, które występują nawet u ponad 60 proc. ludzi na całym świecie. Wśród problemów z układem trawiennym najbardziej znanymi są wrzody i polipy dotykające zarówno jelito grube, dwunastnicę i żołądek. W jaki sposób powstają i dlaczego są groźne dla naszego zdrowia? Odpowiada dr n. med. Dariusz Maj, gastroenterolog z Centrum Medycznego Damiana.
Wrzody żołądka, dwunastnicy czy jelit według statystyk mogą dotyczyć nawet 15 proc. Polaków, jednak w wielu przypadkach długo nie daje żadnych widocznych objawów. Do najczęstszych przyczyn należą: stresy, stałe napięcia nerwowe, nieregularne odżywianie, zakażenie bakterią Helicobacter pyroli, stasowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych, czynniki genetyczne (np. posiadanie grupy krwi 0) czy palenie papierosów. Wszystko to może doprowadzić do zaburzenia prawidłowego ukrwienia i produkcji śluzu ochronnego (który gwarantuje utrzymanie prawidłowej równowagi ochronnej w jelitach, żołądku czy dwunastnicy) a w konsekwencji do rozwoju choroby.
Dr n. med. Dariusz Maj, gastroenterolog z Centrum Medycznego Damiana
Polipy, czyli guzki pojawiające się na śluzówce w układzie pokarmowym to schorzenia, które najczęściej pojawiają się u osób w średnim wieku – zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Mogą wystąpić zarówno w jelicie, jak i w żołądku oraz dwunastnicy. Wśród przyczyn wyróżniamy przede wszystkim niewłaściwą dietę – zbyt dużą dawkę tłustego, mocno przetworzonego i ciężkostrawnego jedzenia oraz ograniczone spożycie warzyw i owoców. Również mogą się pojawić się z przyczyn genetycznych. Polipy nie dają żadnych dolegliwości.
Dr n. med. Dariusz Maj, gastroenterolog z Centrum Medycznego Damiana
Na ratunek – badania endoskopowe
Wielu pacjentom badania endoskopowe kojarzą się z czymś wstydliwym i stanowią temat tabu. Dlatego też duża grupa osób rezygnuje z ich przeprowadzenia. To błąd! Pamiętajmy, że szybka diagnoza, kiedy schorzenie jest we wczesnej fazie rozwoju, często daje szanse na stuprocentowe wyleczenie choroby układu pokarmowego. Brak wizyty u gastrologa oznacza, że w wielu przypadkach odbieramy sobie szansę na komfortowe życie. Kolonoskopia po 50 r. życia nie musi być wykonywana częściej niż co 10 lat (chyba że są usuwane zmiany takie jak polipy wtedy stosowanie do stwierdzonych zmian skraca czas między kolejnymi badaniami), dlatego warto poświęcić godzinę w ciągu jednego dnia, aby zdobyć wiedzę nt. stanu zdrowia i w razie konieczności wdrożyć leczenie.
Dr. n. med. Dariusz Maj, gastroenterolog z Centrum Medycznego Damiana