[Komentarz eksperta]
Wzywania, przed jakimi stoi aktualnie rynek biurowy, mają źródło przede wszystkim w znacząco zmieniających się potrzebach ich klientów, którzy oczekują elastyczności, zarówno w oferowanych umowach na wynajem, jak i w kwestiach zarządzania biurem. O tym, z czego to wynika, mówi Hubert Abt, CEO i założyciel New Work oraz workcloud24.
– Na rynku biur mamy aktualnie do czynienia z pewną niezgodnością oczekiwań najemców w stosunku do możliwości właścicieli powierzchni – tłumaczy Hubert Abt CEO i założyciel New Work, jednego z wiodących dostawców biur elastycznych w Europie Środkowo-Wschodniej. – Klienci bowiem oczekują nie tylko wysokiej jakości przestrzeni i wielu udogodnień cyfrowych, ale także elastycznych warunków wynajmu. Pandemia pokazała im bowiem, że biuro stacjonarne nie jest niezbędnym elementem dobrze prosperującej firmy, więc biorą pod uwagę, że nawet jeśli w tej chwili go potrzebują, to ta sytuacja może się wkrótce zmienić. Zwłaszcza że pracownicy coraz częściej domagają się możliwości pracy z domu, która dla wielu jest po prostu wygodniejsza i bardziej wydajna. Pytanie o to jest także jednym z pierwszych, jakie pada teraz ze strony kandydatów na rozmowach kwalifikacyjnych. Właściciele biur z kolei nie mogą sobie na ogół pozwolić na tak wielką elastyczność umów. Wiążą ich m.in. zobowiązania kredytowe oraz rosnące koszty: od budowy i wykończenia, poprzez ceny usług, aż do zwiększonych cen energii.
Innym elementem wpływającym na zwiększoną potrzebę elastycznych rozwiązań biurowych jest rozwijająca się nieustannie cyfryzacja procesów pracy. Dzięki postępowi technologicznemu przestrzeń pełna biurek z komputerami, które są przypisane do konkretnych osób to już przeszłość. W wielu branżach można bowiem efektywnie pracować wszędzie tam, gdzie po prostu jest dostęp do internetu. Biuro stacjonarne jest użytkowane okazjonalnie, a przy tym rzadko przez wszystkich pracowników naraz.
– Wiele przestrzeni biurowych jest wynajmowanych w tej chwili z powodu podpisanych wcześniej zobowiązań długoterminowych, ale nie ma to odbicia w wykorzystywaniu ich powierzchni. Z dużą dozą pewności można więc przypuszczać, że te umowy w przyszłości nie będą już kontynuowane na takich samych zasadach, bo nikt nie chce płacić za pustą powierzchnię – dodaje Hubert Abt.
Elastyczna umowa i przestrzeń – tego potrzebuje biznes
Na bolączki związane z powierzchnią firmową odpowiedzią może być oferta biur typu flex. To rozwiązanie dla przedsiębiorstw, które potrzebują przestrzeni biurowej, ale chcą przy tym zachować możliwość jej zmiany lub szybkiego przearanżowania, bez konieczności ponoszenia dodatkowych, dużych kosztów.
– Jak mantra w branży powtarza się także hasło „ESG”, na temat którego raporty od 2023 będą musiały składać większe spółki, a od 2026 już wszystkie. W biznesie te kilka lat to tak naprawdę chwila. Wielu przedsiębiorców już zadało sobie pytanie: czy w kontekście raportowania o ESG opłaca mi się samodzielnie inwestować w przystosowanie przestrzeni firmowej, czy lepiej wynająć biuro elastyczne, którego zarządca już to zrobił? W New Work na początku tego roku wdrożyliśmy rozwiązanie Space in the Cloud, czyli serwis przenoszący biuro do chmury, łącznie z opcją konfigurowania go niezależnie od lokalizacji. To nasz bestseller, bo dzięki niemu klienci mogą obniżyć koszty swojej głównej przestrzeni o 40 proc., a to z kolei wiąże się z prawie takimi samymi oszczędnościami w kwestii emisji dwutlenku węgla. Jesteśmy też w trakcie uruchamiania certyfikatu węglowego dla naszych klientów, który pozwoli im mierzyć oszczędności. Chcemy, żeby mogli potem wykorzystać taki certyfikat do własnych raportów ESG – mówi Hubert Abt.