Postawa ciała naszych dzieci kształtowana jest głównie w domu i szkole. Dlatego troska o zdrowy kręgosłup powinna się zaczynać już w okresie wczesnego dzieciństwa. Niestety obecnie nie jest to takie proste – długotrwałe korzystanie z komputera, wielogodzinne oglądanie telewizji i związane z tym przebywanie dziecka w nienaturalnej dla kręgosłupa wymuszonej pozycji siedzącej (np. z podwiniętą nogą) w znacznym stopniu ma wpływ na pogorszenie się postawy ciała. Jeśli do tego ma ono nadwagę i nie jest aktywne fizycznie – to sygnał, że zagrożenie pojawienia się skoliozy czy pogłębionej lordozy jest naprawdę duże. Jak rozpoznać wadę postawy i co zrobić, by nie dopuścić do pogłębienia się problemu – odpowiada Sylwia Wójciak, fizjoterapeuta z Centrum Medycznego Damiana.
Profilaktyka jako najważniejsze zalecenie specjalistów
Wady postawy u dzieci – skąd się to bierze?
Co jako rodzice możemy zrobić dla naszych dzieci?
Niestety, bardzo często zdarza się, że rodzice przychodzą z dzieckiem do specjalisty dopiero wtedy, gdy wada postawy jest już zaawansowana, a powstałych w układzie mięśniowym i kostnym zmian nie da się już cofnąć (można wtedy już tylko hamować ich rozwój). A przecież istnieje prosty sposób, by tego uniknąć. Liczy się czujność. Pierwszą i wstępną diagnozę rodzice mogą postawić sami, wykonując szybki test – obserwując czy łopatki dziecka są równe i nie odstają, czy barki i ramiona nie pochylają się w którąś ze stron. Tak samo patrzy się na biodra – jeśli któreś wystaje bardziej do przodu, może to oznaczać, że mamy do czynienia z wadą postawy. Warto również poddać obserwacji obuwie dziecka i sprawdzić, z której strony i jak bardzo jest zniszczona podeszwa, co z kolei może nam zasygnalizować wystąpienie np. koślawości kolan i/lub pięt. W razie zauważenia jakichkolwiek nieprawidłowości, asymetrii, konieczne będzie wdrożenie odpowiednich ćwiczeń i zaleceń lekarza ortopedy lub fizjoterapeuty.
Sylwia Wójciak, fizjoterapeuta w Centrum Medycznym Damiana