Żyjemy w coraz większym pośpiechu, często jemy poza domem, ale jednocześnie chcemy odżywiać się zdrowo i dostarczać organizmowi cennych składników odżywczych. Po jakie przekąski sięgamy w ciągu aktywnego dnia i jak radzimy sobie z nagłym atakiem głodu? Często nie wybieramy najlepszych możliwości, wręcz przeciwnie sięgamy po niezdrowe przekąski, które znajdą się w zasięgu naszego wzroku. Jak skutecznie poradzić sobie z tym problemem – podpowiada Katarzyna Błażejewska – Stuhr, dietetyk kliniczny i psychodietetyk.
Głód jest najgorszym doradcą żywieniowym, ponieważ komórki w naszym mózgu (podobnie jak czerwone krwinki) najchętniej żywią się glukozą, to właśnie cukier podpowiada nam, gdy jesteśmy głodni. Jednak gdy mu ulegniemy i zjemy coś słodkiego, poziom cukru we krwi szybko się podniesie do wysokich wartości, a potem znów szybko spadnie i… poczucie głodu powróci. Dlatego w nagłych sytuacjach lepiej zjeść połączenie wszystkich niezbędnych składników, np. garść mieszanki bakaliowej, która poza węglowodanami dostarczy nam również białek i tłuszczy, spowalniających wchłanianie cukru i zapewniających energię na dłużej. Warto mieć przy sobie małą i zdrową przekąskę. Unikajmy także zakupów „na pusty żołądek” – głód sprawi, że kupimy znacznie więcej niż nam faktycznie potrzeba
– mówi Katarzyna Błażejewska – Stuhr, dietetyk kliniczny, psychodietetyk.
Co pomaga rozładować napięcie? Aktywność fizyczna i praca mięśni. Twarde pokarmy zmuszają mięśnie głowy do ciężkiej pracy. Wybierając chrupiące orzeszki, które wymaga intensywnego gryzienia, dzięki temu rozluźniamy je, unikając szczękościsku, napięć karku i innych dolegliwości związanych z nerwami w życiu
– dodaje Katarzyna Błażejewska – Stuhr.