Odpowiada dr. n. med. Aleksander Zakrzewski, specjalista alergologii z Grupy LUX MED.
dr n.med. Aleksander Zakrzewski, specjalista alergologii, Grupa LUX MED
Nie od dziś wiadomo, że solidne wywietrzenie pomieszczenia daje szansę na dużo lepszy sen. Jednak w przypadku alergików to zagadnienie jest dużo bardziej złożone. U osób uczulonych np. na roztocza kurzu domowego częste wieczorne wietrzenie daje dobre efekty. Jednak zasada ta nie dotyczy osób skarżących się na alergię wziewną (pyłkowicę). A to dlatego, że pyłki są najbardziej aktywne w godzinach popołudniowych wieczorem i nad ranem. Wietrząc przed snem lub - co gorsza – zostawiając uchylone okno na całą noc, pacjent funduje sobie solidną dawkę alergenów prosto do łóżka, a co za tym idzie – także do oczu i nosa, które najboleśniej odczuwają skutki alergii.
Analogicznie jest z wietrzeniem pościeli – to dobry nawyk u alergików na roztocza (kurz), bo rzeczywiście mocne słońce lub mróz skutecznie pomagają pozbyć się roztoczy z kołder i poduszek, natomiast metoda ta kompletnie nie sprawdzi się przy pyłkowicy. Gdy pościel jest na zewnątrz, pyłki osiadają na poszewkach. A alergik potem wtula w nie głowę i budzi się z załzawionymi oczami i katarem.
Nie oznacza to, że alergicy są skazani na spanie w zaduchu. Najlepszą metodą jest solidne przewietrzenie sypialni w godzinach południowych, a następnie włączenie oczyszczacza powietrza. To sprzęt, który przyda się każdemu alergikowi.
Warto także pamiętać, że w sypialniach alergików powinno się ograniczyć do minimum tkaniny – zasłony, dywany, tapicerowane zagłówki łóżek i inne elementy, na których mogą osiadać pyłki i kurz. Reżim higieniczny, częsta wymiana pościel i ścieranie kurzu na mokro to nawyki, które powinny wypracować osoby z alergiami.