„Jaka szkoda, że te obłoczki płynące nie są z waniliowego kremu... a te różowe - że to nie lody malinowe…”. Kto z nas jako dziecko nie chciał, chociaż na chwilę zamienić się w Dyzia Marzyciela z wiersza Tuwima i móc delektować słodkościami dosłownie na wyciągnięcie ręki? I chociaż nie zanosi się, że w najbliższym czasie niebo zamieni się w tort czekoladowy, to dlaczego jako już dorosły, nie dać upustu swojej dziecięcej fantazji?
Brownie z białą masą kokosową i malinami
Kruche patyczki perskie
Babeczki z budyniem i solonym kajmakiem