W całej Europie największe firmy czasowo wstrzymują produkcję. W Polsce zamykają się pierwsze fabryki z branży motoryzacyjnej, m.in. w Tychach i Gliwicach. Nieczynne szkoły, centra handlowe, restauracje sprawiają, że zmniejsza się krajowe zapotrzebowanie na energię. – Choć operatorzy odczują to boleśnie, statystyczny Kowalski może być spokojny, że prądu mu nie zabraknie – komentują eksperci.
– Jest kilka powodów tej sytuacji. Wynika to, m.in. z zamknięcia wielu obiektów użyteczności publicznej jak szkół, kin, teatrów, ale też centrów handlowych. Bardzo dużo firm zdecydowało również o odesłaniu swoich pracowników na zdalną pracę, przez co zmalały korporacyjne wydatki na media. Mniejszą aktywność zaczyna wykazywać także biznes, w tym najbardziej energochłonne branże. Na przykład w Niemczech sektor prywatny odpowiada za 40 proc. zapotrzebowania energetycznego całego kraju. Tymczasem na terenie Unii Europejskiej ze względu na zagrożenie swoją produkcję ograniczają największe podmioty na rynku.
Tomasz Żołyniak, prezes Energii Polskiej
– Oczekujemy spadku popytu na energię w całym kraju, co w dużej mierze wynika z redukcji jej zużycia przez odbiorców przemysłowych. Jest ono większe niż cały spodziewany wzrost zapotrzebowania krajowego w sytuacji, gdy wszyscy pozostaną w domu.
Branża motoryzacyjna w Polsce i w Europie ogłasza przerwę
– Wznowienie działalności zależy od sytuacji w każdym państwie, w którym funkcjonujemy. Planujemy to zrobić, gdy tylko pozwolą nam warunki, wdrażając przy tym adekwatne środki reagowania, które będą odpowiadać na bieżący komercyjny popyt [na samochody].
– Ze względu na wzrost liczby przypadków COVID-19 w pobliżu naszych zakładów produkcyjnych, zakłócenia w dostawach od głównych dostawców, a także nagły spadek na rynkach motoryzacyjnych, zdecydowano o wstrzymaniu produkcji pojazdów w naszych fabrykach do 27 marca.
Użytkownicy domowi mogą spać i pracować spokojnie
– Od czasu ogłoszenia pandemii coraz częściej słyszymy pytania, czy zwykłemu Kowalskiemu nie grozi odcięcie dostaw prądu do domu. Nie ma takiego zagrożenia, nawet jeśli zaczniemy teraz masowo przez całe dnie korzystać z kilku laptopów, telewizorów i innych sprzętów elektronicznych w jednym mieszkaniu. Wytwórcy energii gwarantują pełne bezpieczeństwo, nie musimy obawiać się niewydolności sieci. Spokojnie możemy pracować i uczyć się z domowego zacisza, korzystając z elektronicznych udogodnień i dbając o swoje zdrowie.
Sebastian Biela, wiceprezes Energii Polskiej
Energia Polska to firma sprzedająca energię firmom, instytucjom oraz osobom prywatnym, która istnieje na rynku od 2014 roku. Jej motto biznesowe to „Dobra energia w dobrej cenie”, a cel to rozwój nowoczesnej energetyki, którą upraszcza życie, chroni środowisko i obniża koszty. Swoim klientom oferuje miks energetyczny oparty na OZE. Z usług firmy korzystali, m.in. Ministerstwo Rozwoju, Gmina Wrocław, Lotnisko Modlin, Opera Wrocławska, GDDKiA, C&A, PUMA Sports Center, czy CARRY BURY AUTOMOTIVE. Obecnie spółka obsługuje ponad 16 500 punktów poboru energii elektrycznej i współpracuje z ponad 50 przedstawicielami w całej Polsce. Nieodłączną częścią firmy jest Fundacja Energia Polska, która współtworzy Pokoje Życzliwości dla dzieci w szpitalach, sponsoruje młodzieżowe drużyny sportowe oraz wspiera merytorycznie i finansowo studentów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Założyciele firmy:
Tomasz Żołyniak, prezes firmy Energia Polska – doktor nauk ekonomicznych, absolwent studiów podyplomowych na Politechnice Wrocławskiej z zakresu audytów i certyfikatów energetycznych. Laureat plebiscytu 30 Kreatywnych Wrocławia, twórca stowarzyszenia Pozytywne.com, jeden z pomysłodawców plaż miejskich we Wrocławiu: ZaZoo i HotSpot.
Sebastian Biela, wiceprezes firmy Energia Polska – od zawsze związany ze sportem i sprzedażą. Ukończył studia z zakresu rachunkowości i finansów. Dwukrotnie z rzędu uzyskał tytuł najlepszego młodego menadżera sprzedaży firmy Aviva, z którą był związany przez kilka lat. W firmie zajmuje się zarządzaniem i sprzedażą.