Listopad to czas, gdy zazwyczaj wychodzimy z domu w półmroku, a wracamy, gdy zapada zmierzch. Mgła, mokre ulice, śliska nawierzchnia i deszcz sprawiają, że nawet codzienna droga do szkoły czy pracy może stać się wyzwaniem. Dla kierowców widoczność spada, a dla pieszych – szczególnie najmłodszych – znaczenie powinna wzrastać czujność. Czy jesienna droga do i ze szkoły wymaga przygotowania? Co zrobić, by mały pieszy czuł się bezpiecznie?
Mgła, zmrok, pośpiech – jesienny test czujności
Wielu rodziców zakłada, że ich dziecko wie, jak zachować się na drodze. Ale jesień to okres, w którym nawet doświadczony pieszy może się pomylić – wystarczy gorsza widoczność, śliska nawierzchnia czy rozproszenie.
Joanna Borowiec, Product Manager w Balcia Insurance
Widoczność to nie wszystko – liczy się też wsparcie
Nie da się całkowicie wyeliminować ryzyka, ale można być na nie przygotowanym. Chodzi o to, by rodzice mieli pewność, że w razie potrzeby otrzymają wsparcie – finansowe i organizacyjne. Ochrona w takich sytuacjach daje poczucie spokoju i pozwala skupić się na tym, co naprawdę ważne.
Joanna Borowiec, Product Manager w Balcia Insurance
Ponury listopad – czas, by sprawdzić ochronę dziecka
Jesienią czujność to najlepsza forma troski
Zadbajmy, by dzieci widziały, że bezpieczeństwo to nie zakaz, tylko troska. Jesienią, gdy świat staje się mniej wyraźny, to właśnie czujność i przygotowanie dają najwięcej pewności – na drodze i w życiu. Nie da się przewidzieć każdego wypadku, ale można być na niego przygotowanym. Dlatego mówimy: widoczność to pierwszy krok, a świadomość – drugi. Oba razem tworzą prawdziwe bezpieczeństwo.
Joanna Borowiec, Product Manager w Balcia Insurance


