W przeciągu ostatnich 20 lat otaczająca nas rzeczywistość zmieniła się diametralnie a tempo tych zmian wciąż przyspiesza. Rozwój technologiczny ukierunkowany jest na to, aby żyło się nam łatwiej, lepiej, milej, szybciej i – przynajmniej z założenia – szczęśliwiej. Jednak czy rzeczywiście tak się dzieje? Czy rzeczywiście dzięki technologii oraz rozwojowi cywilizacji żyje nam się lepiej i stajemy się szczęśliwsi? Odpowiada Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog, ekspert kampanii „interAKTYWNIE po zdrowie”.
Jednak ilość czasu pracy to jedna kwestia, inną – jeszcze ważniejszą – jest towarzyszący nam stres. To właśnie on jest główną przyczyną – niejako czynnikiem pośredniczącym w relacji: współczesne życie a choroby. Długotrwały stres w znaczącym stopniu uszkadza naszą umiejętność efektywnej samokontroli, co w konsekwencji prowadzi do błędnych wyborów i szkodliwych zachowań. Mówimy stres – ale tak naprawdę zjawisko, które rzeczywiście nam szkodzi, to tak zwane zaburzenia stresowe. Stres to naturalna, psychofizjologiczna reakcja organizmu na sytuację postrzeganą przez nas jako trudną lub przerastającą nasze możliwości. Ewolucja wyposażyła nas w ten cudowny, neurohormonalny mechanizm po to, abyśmy w trudnych momentach potrafili się zmobilizować i zawalczyć o swoje zdrowie lub życie.
Dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog, ekspert kampanii "interAKTYWNIE po zdrowie"
Badania prowadzone przez innego psychologa Sheldona Cohena, zajmującego się związkami między stresem a zdrowiem człowieka pokazały, że chroniczny stres prowadzi do upośledzenia funkcji układu odpornościowego a w konsekwencji do zwiększonej podatności w zasadzie na wszystkie choroby, od przeziębienia poczynając a na nowotworach kończąc.
Dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog, ekspert kampanii "interAKTYWNIE po zdrowie"